recycling - świeczka i cała reszta

Witajcie,
   dziś z mojej kuchni nowy eksperyment na wykorzystanie resztek. Tym razem zużytkujemy resztki zapachowych świeczek i ich szklane świeczniki, pewnie Ameryki nie odkryłam ale może komuś przyda moja podpowiedź. Pewnie nie raz zdarzyło się Wam że wasza ulubiona świeczka zapachowa przestała działać, to znaczy zostało jej trochę na dnie świecznika ale knot już nie daje się odpalić albo zaraz gaśnie. Niedawno właśnie to mnie spotkało, zostało mi dość sporo świeczki na dnie, o pysznym kokosowym zapachu i postanowiłam ją wyskrobać nożem po czym wrzuciłam do kominka zamiast olejku. Tym sposobem mam wosk do kominka o pięknym zapachu który utrzyma się na kilka odpaleń tealightów.





    Lubie zbierać ładne szklane świeczniki i zawsze po wypaleniu czyszczę i zostawiam je jako świeczniki wielokrotnego użytku na tealighty czy mniejsze świeczki. Takie świeczniki również nadają się jako pojemniki na przybory do pisania czy do make up, mogą być wazonikiem na mały bukiecik kwiatów. Niektóre świetnie sprawdzają się również jako zastawa stołowa tzn. szklaneczki na napoje (np.można skompletować zestaw na imprezy ogrodowe) czy jako naczynia na desery jak galaretki (galaretki wyglądają super, sprawdziłam, robiłam) czy lody i wiele innych zastosowań. 
Poniżej zdjęcia, moje szklane świeczniki w użytku. 




Diy na oczyszczenie świecznika:
   mój sposób na oczyszczenie to wyskrobanie resztek świeczki ile się da, następnie obcęgami czy jakimiś szczypcami siłuję się z knotem, po czym zalewam świecznik wrzątkiem i po kilku minutach przepłukuję i myję jak inne naczynia. 

Polecam i zapraszam do dzielenia się pomysłami na Wasze aranżacje z wykorzystaniem świeczników.

pozdrawiam
kleo








Komentarze